W dniu 13 maja 2016 r. Zakład Poprawczy w Studzieńcu obchodził jubileusz 140 lecia swego istnienia.
Obchody zaplanowano w duchu historycznym, nawiązującym do roku sienkiewiczowskiego, mottem jubileuszu stały się słowa Henryka Sienkiewicza „Byłem i ja w Studzieńcu…” Uroczystości rozpoczęły się uroczystą mszą święta koncelebrowaną przez ks. biskupa pomocniczego archidiecezji łowickiej Wojciecha Osiala, proboszcza parafii w Puszczy Mariańskiej ks. Zbigniewa Borkowskiego, ks. dr hab. Waldemara Woźniaka oraz byłego wieloletniego kapelana Zakładu Poprawczego w Studzieńcu ks. Marka Kordaszewskiego.
Po uroczystej mszy św. obchody przeniosły się do sali gimnastycznej w budynku szkoły, konferansjerzy Pani Agnieszka Kulis i Pan Wojciech Łaszczewski rozpoczęli je hymnem państwowym. Następnie, po powitaniu przybyłych na uroczystość gości, Pan dyrektor zakładu Andrzej Zakrzewski przedstawił rys historyczny placówki, prezentując ważne wydarzenia związane z jej działalnością na przestrzeni 140 lat.
Następnie, po niezwykle interesującej prezentacji historycznej, uczestnicy uroczystości mieli okazję zapoznać się z przygotowaną przez wychowanków i opiekunów wystawą. Zaprezentowano na niej eksponaty związane z historią zakładu oraz ciekawe zdjęcia czy dokumenty zarówno historyczne jak i współczesne. Podczas zwiedzania można było także napić się kawy, herbaty czy zjeść coś słodkiego.
W dalszej części uroczystości głos zabrali naukowcy. Pierwszy wykład wygłosił ks. dr. hab. Waldemar Woźniak prof. UKSW, który mówił o „Aglutynacji społecznej jako procesie hamującym lub wykluczającym wsparcie społeczne”. Po nim, kolejny wykład pod tytułem „Pojęcie i istota reakcji agresywnych” przedstawił dr hab. Stanisław Lipiński z Państwowej Wyższej Szkoły Zawodowej w Płocku.
Do udziału w kolejnym punkcie uroczystości zaproszeni zostali dawni wychowankowie zakładu. Panel dyskusyjny zatytułowany „Byłem i ja w Studzieńcu…” poprowadzili Pani Katarzyna Ryszkowska i Pan Witold Ludwiczak. Miał on na celu przybliżenie pozostałym uczestnikom uroczystości losów ludzi którzy opuścili zakład często wiele lat temu, a także jak ówczesny pobyt w Studzieńcu wpłynął na ich dalsze życie, życiowe decyzje, rozterki czy życiowe zakręty.
Ostatnim elementem oficjalnej części obchodów były występy muzyczne, jako pierwsi w dwóch piosenkach zaprezentowali się wychowankowie a po nich założony specjalnie na tą okazję zespół muzyczny, w skład którego weszli pracownicy placówki.
Po występie muzycznym uczestnicy uroczystości mieli możliwość zwiedzenia zakładu a także posilić się przygotowanymi na świeżym powietrzu przez wychowanków i ich opiekunów wojskową grochówką i daniami z grilla.